Nie raz wspominałem, że rośnie nam rynek prywatnych krawców oporządzenia taktycznego i że intensywnie się rozwija. Najpierw ładownice, później kamizelki (a może i odwrotnie), a teraz nawet i stuptuty – rzecz bardzo specyficzną i o nieco ograniczonej dostępności.W dodatku wykonaną bardzo solidnie i z materiałów wysokiej jakości.
A mamy zimę – i ten sprzęt bardzo się przyda.
Zadaniem stuptutów jest ochrona przed owadami (kleszcze) i wilgocią (wiosna/lato/jesień) oraz przed śniegiem (i tym samym wilgocią – zima) butów oraz dolnych części nogawek. Z mojego punktu widzenia przydają się przede wszystkim w zimę, gdyż dzięki nim od śniegu nie przemiękają dolne części nogawek i tym samym noga (w tym i but, bo i do niskich/wysokich butów może się śnieg nasypać) pozostaje sucha.
Na naszym rynku można dostać przede wszystkim stuptuty Wisportu i pochodzące z demobil brytyjskiego/holenderskiego, np. Berghaus Yeti Attak. Jak widać są to 2 różne konstrukcje:
– pierwsza jest wykonana z cordury i nie zakrywa dolnej części buta, w tym i podeszwy (co umożliwia korzystanie z dobrych, nie ślizgających się bieżników lub zakładanie nakładek antypoślizgowych/raków).
– druga jest wykonana z gore-tex’u i zakrywa cały but i tą konstrukcję polecam osobom, które posiadają buty bez membran – skórzane i wersje letnie (dużo ich widać w zimę…), bo wtedy im tak szybko nie przemiękną buty. Wersja overbooty uniemożliwia stosowane nakładek/raków.

W ciąż na topie i modnie – czyli MultiCam. Widoczne niedawno testowane raczki – na głębszym śniegu nadal jak najbardziej skuteczne, lepsze niż „czysta” podeszwa Belków.
„Wkurzone” są w istocie jeszcze prototypem, stworzonym przez znanego z WMASG krawca Wkurzonego. Parę rzeczy wciąż zostaje do dopracowania, część do decyzji „to, czy jednak to”, nie mniej jednak już w tej chwili jest to produkt w pełni nadający się do użytku i bardzo dobry.
Stuptuty zostały wykonane z cordury 500d IR w kamuflażu MultiCam, a jakość pozostałych elementów (nici, zamek, rzep, ściągacze) nie budzi zastrzeżeń.
Budowa stuptutów jest w gruncie rzeczy prosta – to prostokątny kawałek materiału z suwakiem i patką na rzep mającymi za zadanie zamknąć konstrukcję wokół nogi oraz 4 ściągacze (góra, środek, dół, „pod stopą”) do regulacji dopasowania do nogi.
Jak to na nogę zakładamy? Przeciągamy dolną linkę (guma) pod środkową częścią buta, owijamy stuptut, zapinamy zamek błyskawiczny, zabezpieczamy patką z rzepem…
…zapinamy dolny rzep (zabezpiecza dodatkowo patkę przed odpinaniem od śniegu/gałęzi w sposób „krzyżowy), zahaczamy hak trójkątnej patki o sznurowadła, a na koniec regulujemy odpowiednio docisk gum do nogi.
Prototyp działa jak należy – zabezpiecza but i spodnie przed śniegiem, choć w tej chwili śniegu jest 10-20cm i konieczne są dalsze testy, gdy spadnie go jednak więcej. Wstępnie mam już jednak kilka uwag:
– w początkowej fazie użytkowania czułem lekki ucisk ściągacza w górnej części ochraniacza pod kolanem, jednak mniej więcej po kilometrze przestaje się w ogóle zwracać na to jakąkolwiek uwagę. Po 10-15km łażenia i zdjęciu stuptutów nie czułem bólu w miejscu dociskania gumy, nie mniej jednak rozważana jest lekka zmiana konstrukcji w celu pozbycia się dyskomfortu ucisku – zmiana sposobu górnej regulacji bądź też wszycie miękkiego materiału w miejscu przechodzenia gumy pod kolanem. sytuację rozwiązuje również użytkowanie stuptutów z Bijansami.
– drugą sprawą będzie również wymiana haków podtrzymujących patkę z przodu buta na trwalsze i dłuższe.

Obecnie używany hak jest plastikowy i trochę krótki, nie mniej jednak pewnie trzymał sznurówki przez całą drogę. Co więcej jest wymienny, a milionów nie kosztuje, więc z naprawą nie byłoby problemów nawet w polu.
– trzecią będzie lepsze zabezpieczenie linki (gumy) przechodzącej pod butem, gdyż jak wiadomo, jest to element najbardziej narażony na przetarcie. Być może będzie to otoczenie gumy osłonką termokurczliwą, a być może po prostu inny materiał (np. Wisport wykorzystuje linki kewlarowe).
Podsumowując – „Wkurzone” zaskakują pozytywnie. „Prototyp” okazał się właściwie gotowym produktem, w pełni działającym i bez większych wad. Pozostałe wymienione rzeczy mogą równie dobrze być poprawione w kolejnej wersji produktu, ale nie muszą. Nie muszą z mojej perspektywy – natomiast wiem, że Wkurzony je poprawi, bo w końcu podniesie to ich komfort użytkowania, jak i atrakcyjność produktu. Pozostaje czekać na kolejne ciekawe projekty.
Koszt stuptutów to około 100zł – wszystko będzie zależeć od docelowej wersji oraz użytych materiałów.
SPECJALNE PODZIĘKOWANIA
Podziękowanie i uszanowanko dla Axel’a z warszawskiego teamu CSAR za udostępnienie do testów stuptutów :)
GALERIA